Usmażony Commodore 128 [Naprawa C128 #5]

Historia komputera i rozpoznanie usterki w Commodore 128

Komputer pochodzący z prywatnej kolekcji. Commodore 128 nie uruchamiał się w żadnym z trybów, wyświetlając tzw. „czarny ekran” śmierci. Od spodu widoczne były efekty wcześniejszego przechowywania komputera w wilgotnych warunkach. W kilku miejscach, szczególnie w obrębie przylutowanych nóżek układu PLA 8721, widoczne były nienaturalne, bardzo intensywne wycieki kalafonii.

Naprawa usmażonego Commodore 128 wyświetlającego „czarny ekran”

Diagnoza C128 wyświetlającego tzw. „czarny ekran” śmierci okazała się bardzo czasochłonna. Na podstawie efektu końcowego, znając jednocześnie pochodzenie komputera, wysnułem przypuszczenie, iż przez poprzedniego właściciela mógł zostać usmażony zasilaczem od Amigi. Albowiem tak rozległe uszkodzenia w retro komputerach należą do wyjątkowych rzadkości.

W pierwszej kolejności dokonałem wylutowania układu PLA 8721 celem oczyszczenia zanieczyszczeń powstałych z wytrąconej kalafonii z cyny w efekcie prawdopodobnego przepięcia. Ten sam zabieg wykonałem z procesorem 8502. Oba układy okazały się na szczęście sprawne. Wyczyściłem płytę główną z wytrąconej kalafonii oraz usunąłem duży wykwit nalotu powstałego w efekcie oddziaływania wilgoci.

Badania oscyloskopem wykazały nieprawidłowe przebiegi na liniach adresowych. Zdiagnozowałem uszkodzenie układu U62 (74LS244), ale jak się potem okazało, nie był on odpowiedzialny za generowanie tzw. „czarnego ekranu”. Nieprawidłowe przebiegi na liniach Data Out układów RAM pozwoliły wskazać dalsze miejsce poszukiwań. Nie udało się jednak na podstawie pomiarów oscyloskopem stwierdzić, które dokładnie kości są uszkodzone. Ostatecznie po wylutowaniu ośmiu układów 4164 (U38-U45), ostatni z nich okazał się wadliwy.

W dalszej kolejności zlokalizowałem uszkodzone dwa układy 7406 (U29 i U30) oraz zaskakującą przerwę na ścieżce sygnału D1. Po usunięciu usterek komputer uruchomił się z prawidłowym ekranem powitalnym Commodore 128, ale… bez kolorów. Ponieważ układ VIC był sprawny, należało znaleźć przyczynę w modulatorze. Jego demontaż przebiegł sprawnie. Okazało się, iż na jego płytce nie było żadnego uszkodzonego elementu, a jedynie tzw. zimne luty. Po ich usunięciu i testowym przylutowaniu modulatora przewodami, Commodore 128 zaprezentował na ekranie kolorowy obraz. Następnie zdiagnozowałem uszkodzenie układu CIA 6526 (U4), odpowiadającego za komunikację komputera z peryferiami za pośrednictwem portu serial.

Bonus: Brak komunikacji Commodore 128 ze stacją dyskietek i problemy z dźwiękiem

Po przystąpieniu do ostatecznych testów komputera Commodore 128 rozpoznałem w nim dodatkowe usterki. Pierwszą z nich był częściowo niesprawny układ SID 6581, który przy niektórych utworach nie odtwarzał prawidłowo jednego kanału dźwiękowego. Podmiana SID-a na nowiutki zamiennik pod postacią ARMSID-a rozwiązała problem z dźwiękiem w Commodore 128.

Komputer jednak nadal się buntował i nie chciał komunikować się ze stacją dyskietek. Szybkie pomiary miernikiem pozwoliły wykazać nieprawidłowość na linii DATA portu szeregowego. Wytypowana przeze mnie dioda CR7 okazała się uszkodzona. Po jej wymianie Commodore 128 odzyskał komunikację ze stacją dyskietek.

Naprawę płyty głównej komputera Commodore 128 ukończyłem 30 czerwca 2024 roku.

Poniższe zdjęcia prezentują przebieg naprawy.

Jeżeli chcesz, by Twój Commodore 64/128 został ożywiony, zapraszam do kontaktu ze mną za pośrednictwem formularza kontaktowego.